Kiedyś dostałam w prezencie gruby, ciepły sweter. Na zimę był wspaniały, miał tylko jedną wadę - był bardzo jasny. Na wsi się nie sprawdził. Ciągle go musiałam prać, a on z każdym praniem stawał się coraz obszerniejszy. W końcu go sprułam i przerobiłam na obrus. Teraz wygląda tak:
Wiem, że jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, ale mam nadzieję, że z posta na post będzie coraz lepiej.
Pozdrawiam prawie wiosennie