czwartek, 7 lipca 2011

Witam wszystkich serdecznie

chociaż nie ukrywam swojego zaskoczenia, że aż tyle tu osób i komentarzy. Jak znam życie i Ivalię, to zapewne Jej sprawka :) Dziękuję za tyle miłych słów i ciepłe powitanie. Pewnie aż do listopada za często zaglądać tu nie będę, bo życie na wsi rządzi się swoimi prawami, ale za to zimą mam nadzieję nadrobić wszelkie zaległości, zwłaszcza towarzyskie.
   Skoro już tu jestem, to opowiem, co mi się dzisiaj przydażyło. Ponieważ staram się o dofinansowanie do turnusu rehabilitacyjnego dla mojego syna, potrzebowałam opinię z Ośrodka Pomocy Społecznej na temat naszej rodziny i sytuacji materialnej. W związku z tym przyjechała do nas miła pani na wywiad środowiskowy i zaraz po wejściu do domu wyraziła wielkie zaskoczenie wielkością naszego księgozbioru. I co najdziwniejsze - w jej wypowiedzi pobrzmiewał zarzut, czy raczej oburzenie, że stać nas na TYLE ksiązek, a korzystamy z pomocy Ośrodka. Poczułam się, jak wyłudzaczka! A przecież te wszystkie książki to (niestety!) starocie z czasów, gdy dobrze nam się powodziło i nie korzystaliśmy jeszcze z niczyjej pomocy. Czy w związku z pogorszeniem się sytuacji materialnej z przyczyn obiektywnych, powinnam była wymienić książki na flaszki i papierochy???
Serdecznie pozdrawiam :)

7 komentarzy:

  1. Definitywnie wymieniaj, podrzyj jeszcze koszule męża i pomaż dzieci sadzą. AAAAA no i se nos na czerwono maźnij, a książki powiedz że używasz do podpalania papierosów i robienia skrętów, bo taniej
    buziole i nie dawaj sie

    OdpowiedzUsuń
  2. żeby nie było przychodzę od Ivy :)

    a co do MOPSu - dorób sobie jeszcze brzuch, pożycz wózkowe dziecko jeżeli takiego nie masz i stań w kolejce - wtedy się panie nie będą dziwiły ;)
    bosz co za kraj

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno będę odwiedza c i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. moja znajoma nie dostała dofinansowania, bo przeszkodą było POSIADANIE TELEWIZORA!pozdrawiam i będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. E tam, Ziuta, co tam TAKIE pańcie dla Ciebie, choć za cholerę nie rozumiem o co im chodzi???? To tylko patologia i nieuki po dofinansowanie stają????? Się nie przejmuj, dostaniesz, bo dostać musisz. Jakby co ja zaświadczę że ten "dobrobyt" książkowy z tych LEPSZYCH czasów pochodzi :P Pisz o Wojtku, i zdjęcia dawaj swojej wsi z przychówkiem, również pszczelim :)))
    Buziaki Złośnico :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaaaaa, i to coś co telewizorem zwiecie też schowajcie, na wszelki wypadek...
    Z tej pięknej angielki już się nie wyłgacie, bo demontowanie drogie by było, więc garów nastawiajcie na zaś :P

    OdpowiedzUsuń
  7. No co jest???? Ja tu czekam na wieści z prawdziwej wsi!!! Nadawaj co u Was! :))))
    Mniodek mi się kończy - mogę jeszcze leśny poprosić, dla mła????

    OdpowiedzUsuń